The Cantab Lounge
Jeśli życie jest jak film, to The Cantab w Central Square zawsze jest jakby w trakcie nagrywania. To miejsce jest naprawdę dziwne - połowa to starsi ludzie, a druga połowa to pijani doktoranci Harvardu (tak, doktoranci Harvardu). Średni wiek zespołów wynosi chyba 100 lat, ale ich muzyka to naprawdę cudo!
Zuzu
W Zuzu na placu centralnym możesz słuchać klasyków Jamesa Browna, Gap Band i Marvin'a Gayego, a także słuchać świetnych piosenek, których być może nie znasz. Tutaj zobaczysz wielu studentów, ale większość to nietypowi młodzi ludzie w długich koszulach i z pomalowanymi wargami, więc miej normalne oddech.
Rise
Rise w Bay Village jest jedynym miejscem w Bostonie, które jest otwarte po dwóch w nocy. Po dwóch nie sprzedają alkoholu, więc to świetny czas, aby wytrącić alkohol z organizmu tańcząc jak epileptyk, nie martwiąc się o spojrzenia, ponieważ obok będzie grupa mężczyzn i kobiet w błyszczących, fluorescencyjnych kolorach (które wyglądają jak lampy uliczne), która będzie tańczyć razem z tobą.
Common Ground
W Common Ground w Allston, choć spotkasz kilka dziewcząt na wysokich obcasach, w tak zwanych "kiełbasowych sukienkach", które nieco niewyprawnie tańczą (zwykle krążą po obrzeżach parkietu, by mieć zawsze możliwość zrobić makijaż, selfie i opublikować to na społecznościowych), większość ludzi potuje się na zaciętym parkiecie, rozgina niewyprawnie kończynami, myśląc, że tańczy breakdance, i rzuca się nawzajem piwem.
Na szalonym mieście Beacon Hill nocny rytm lat 80-tych wydaje się przyciągać ludzi z różnych grup społecznych: 22-latek, fanatyk Whitneya Houstona, który zanurza się w fałszywym nastalgiческом nastroju, 30-letni, zagubiony lekarz, który wspomina o swoim dzieciństwie, a także ludzie, którzy po 24-godzinnej zmianie w Massachusetts General Hospital (MGH) przychodzą, zmyślani, słuchać muzyki, której nie rozumieją...