Czas podziwu: Wycieczka samochodowa po zachodnich stanach USA ?
2 Odpowiedzi
Pierwsze wrażenie to, że zdjęcia są naprawdę ładne~~ Czy Ty, autorze posta, edytowałeś je w programie PS? Widzę, że wielu ludzi wybrało wyjazd samochodowy do Los Angeles w Stanach Zjednoczonych. Zwykle jestem bardzo zajęty w pracy, więc planuję wyjechać tam na wycieczkę w październiku.
20 maja 2011 roku wyruszyliśmy w szóstkę do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkaliśmy się z przyjacielem z Los Angeles, rozpoczynając naszą 20-dniową podróż samochodową po zachodnich Stanach Zjednoczonych. Aby zrealizować tę wymarzoną 20-dniową wycieczkę, planowaliśmy przez sześć miesięcy, a nasz amerykański przyjaciel był zajęty przez cały ten czas, przeszukując materiały, mapy, ustalając miejsca turystyczne, rezerwując hotele, wynajmując samochody, kupując ubezpieczenie, planując budżet, pakując bagaż... Dzięki Internetowi nie wydaliśmy ani grosza na komunikację, ustalając, gdzie będziemy podróżować każdego dnia, gdzie będziemy nocować i jaki samochód wynajmiemy... Nasz amerykański przyjaciel, emerytowany inżynier, miał zasady na wszystko, więc codzienny plan był ściśle określony, a budżet dokładnie obliczony do dwóch miejsc po przecinku. Zachwyt pierwszy: naturalne piękno Główną atrakcją tej podróży był Park Narodowy Yellowstone, który rzeczywiście zaspokoił nasze oczekiwania, a teraz żałujemy, że nie zatrzymaliśmy się na dłużej. W podróży turystycznej szczęście jest bardzo ważne. Tego ranka w hotelu szykowaliśmy się do wyjazdu do Parku Yellowstone po śniadaniu, kiedy właścicielka hotelu poinformowała nas, że z powodu śnieżycy park zamyka się o ósmej rano. Spoglądając na zegarek, pozostało nam tylko 10 minut, więc przestraszeni natychmiast wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w kierunku celu. O ósmej rano nasz samochód pomyślnie wjechał do Parku Yellowstone, za nami jechały jeszcze dwa samochody, a dalej nie widzieliśmy już żadnych pojazdów wjeżdżających. Kto by pomyślał, że w czerwcu nadal będzie śnieg, który zablokuje drogę, a mury śniegu były wyższe od ludzi, witając nas. Pojazdy odśnieżające torowały nam drogę, a my byliśmy tak spięci, że nie śmieliśmy nawet zająknąć, tylko słyszeliśmy, jak ogromne płatki śniegu uderzają w przednią szybę samochodu, wydając dźwięk „szu szu”. Po wielu zakrętach dotarliśmy do Centrum Obsługi Turystów, gdzie znajdowało się słynne źródło Old Faithful. Niesamowite było to, że centrum mogło dokładnie przewidzieć czas erupcji Old Faithful, który był nieregularny, jakby miał włącznik kontrolowany przez centrum. Duża liczba turystów zgromadziła się przed Old Faithful; w tym momencie czekanie na wytryski wodne było o wiele bardziej ekscytujące. Później odkryliśmy, że takich gejzerów jak Old Faithful w Parku Yellowstone jest wiele, w różnych kształtach i kolorach, niektóre nagle wytryskują wodę, inne są kolorowe jak tęcza, a niektóre wrzą jak gotująca się woda... Park Yellowstone to ogromny krater wulkanu, z magmą pulsującą pod powierzchnią, a dym unosi się wszędzie, jakby nie wiadomo było, kiedy niebo zadrży. Niedźwiedzie na horyzoncie Drugiego dnia pogoda się poprawiła, a puchaty śnieg ustąpił miejsca pięknemu słońcu, co poprawiło nam nastrój. Po tym, jak nasyciliśmy się widokiem dymiących gejzerów, co jeszcze można zobaczyć w Parku Yellowstone? W trakcie rozmyślań, dużego niedźwiedzia, który wyszedł w poszukiwaniu jedzenia, nagle przyciągnął naszą uwagę. Szary wilk przebiegł przez środek drogi, a stado dzikich jeleni goniło się w trawie, a duża grupa bawołów pasła się spokojnie – Park Yellowstone to naturalne wielkie zoo. Aby robić zdjęcia zwierzętom, trzeba być ostrożnym, wszędzie są znaki ostrzegawcze o „niedźwiedziach na horyzoncie”, a park nie bierze odpowiedzialności w przypadku ataku niedźwiedzia. Wchodząc na wzgórze i patrząc w dół, nie mogłem się powstrzymać od wciągnięcia powietrza – czy na świecie mogą być tak piękne widoki: białe śniegi rysowały piękne wzory na zakrzywionym korycie rzeki, a różnorodne scenerie śnieżne tworzyły obrazy górskie i wodne. Był też ryk wodospadu, wąwóz wodospadu Yellowstone, spokojne jezioro Yellowstone... Park Yellowstone łączy w sobie harmonię ruchu i spokoju, wszystko zapiera dech w piersiach. Kanion Antylopy, rezerwat Indian, był najbardziej tajemniczym miejscem naszej podróży. Bilety trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, o 11:30 rano jest grupa specjalnie stworzona dla fotografów, kiedy słońce świeci w zenicie, to najpiękniejszy czas. Po przesiadce na wynajęty jeep, przejeżdżając przez pustynny obszar, przewodnik indiański zaprowadził nas do tego magicznego miejsca. Jak sama nazwa wskazuje, skały w Kanionie Antylopy pod wpływem światła słonecznego wyglądają jak zakrzywione rogi antylop, a brązowe skały pod wpływem słońca przybierają jaskrawoczerwony kolor. Przewodnik wziął garść piasku i rzucił go w stronę promienia światła; piasek tańczył w promieniach słońca, powoli opadając pod wpływem lekkiego wiatru, a my z otwartymi oczami i ustami patrzyliśmy na to z zachwytem. Przewodnik ponownie rzucił piasek na skały, a delikatna zasłona piaskowa zachęcała nas do szybkiego chwycenia aparatów, co było naprawdę szaleństwem – zajmując się aparatem, zapominaliśmy o statywie, a gdy podziwialiśmy widoki, nie pamiętaliśmy, żeby nacisnąć spust migawki. Zachwyt drugi: dobre udogodnienia i niskie opłaty Amerykańskie parki narodowe są bardzo obszerne, malownicze i dobrze wyposażone. Przed głównymi atrakcjami są toalety, woda pitna i umywalki. Toalety w pełni potwierdzają prawdę, że „Ameryka jest papierowym tygrysem”. Nawet w najbardziej odległych miejscach nie musisz się martwić o brak papieru toaletowego. Słyszałem, że jeśli inspektorzy odkryją, że nie uzupełniono papieru toaletowego na czas, mogą cofnąć licencję do prowadzenia działalności. W niektórych prostych toaletach, w których nie ma bieżącej wody do mycia rąk, są środki dezynfekujące, które nie wymagają spłukiwania. Skoro wszystko jest dobrze wyposażone, to jak jest z opłatami w parkach? To naprawdę mnie zaskoczyło – wszystkie parki narodowe nie pobierają opłat, tylko opłatę za parking. Nawet w Yellowstone, gdzie można spędzić kilka dni, łącząc go z pobliskim parkiem narodowym Grand Teton, obie te parki razem pobierają 25 dolarów za parking za samochód, niezależnie od liczby pasażerów. W Parku Narodowym Arches w Utah, gdzie znajduje się ponad 2000 naturalnych łuków skalnych, w oddali są góry pokryte śniegiem, a w pobliżu różnorodne uschnięte drzewa, charakterystyczne atrakcje są znakomite. Nawet gdyby każdy pobierał 50 dolarów, to wciąż byłoby to opłacalne. Jednak po zapłaceniu 10 dolarów za parking w parku, dany samochód może wjeżdżać przez cały tydzień, bez względu na liczbę pasażerów i to, czy są to pierwotni turyści. Parki narodowe to parki dla ludzi; to doświadczenie, które naprawdę zrozumiałem. Zachwyt trzeci: policja drogowa pojawia się niespodziewanie Amerykański ruch drogowy jest znany z płynności, ale są też chwile z korkami. Zaskoczyło mnie to, że w trakcie naszej 20-dniowej podróży na 8000 kilometrów nie widzieliśmy ani jednego wypadku, nawet drobnego stłuczenia. Niezależnie od tego, czy to miasto, czy wieś, nie było sytuacji, w której wypadki blokowałyby ruch. W Ameryce limity prędkości są bardzo rygorystyczne; nie można jechać za szybko ani za wolno, a policjanci drogówki niespodziewanie pojawiają się przed tobą, a kary są niepodważalne. Pewnego dnia nasz samochód jechał wiejską drogą, a ograniczenia prędkości zmieniały się w zależności od sytuacji – czasem 50 mil, czasem 60 mil; łatwo można było przekroczyć prędkość lub jechać za wolno. Osobą prowadzącą była nasza amerykańska przyjaciółka, która była wzorem dyscypliny, a gdy nagle zobaczyła policyjny samochód z migającymi światłami za sobą, najpierw pomyślała, że policja szuka samochodu przed nimi. Gdy jednak dostrzegła, że coś jest nie tak, szybko zatrzymała samochód. Okazało się, że to policjant szukał jej; po bardzo uprzejmej rozmowie, policjant wziął prawo jazdy kierowcy i po chwili przyniósł długi mandat. Okazało się, że przekroczyła prędkość o 8 mil i kara wyniosła 67 dolarów. W Ameryce kary są naliczane według przekroczonej liczby mil, co jest bardzo sprawiedliwe. Później kierowca zastanawiała się, skąd wzięła się ta policja w tej wiejskiej okolicy? Innym razem, w drodze do Parku Narodowego Yosemite, policjant zatrzymał nasz samochód; tym razem kierowca, znów nasza wzorowa dyscyplina, otrzymał informację, że jechał za wolno, co mogło budzić podejrzenia o wędrówkę, i sprawdzono, czy pił alkohol. Po sprawdzeniu, że nie było podejrzeń o alkohol, policjant nie nałożył kary, grzecznie informując, że droga do Yosemite jest nieprzejezdna. Ruiny trzęsienia ziemi w San Francisco W San Francisco podczas godzin szczytu ruchu są poważne korki; pewnego razu jechałem samochodem po ulicach San Francisco, gdy z lewej strony jeden samochód przekroczył linię i wjechał przed nas. W mgnieniu oka, policyjny samochód również przekroczył linię i wjechał przed nas. W międzyczasie okazało się, że policja chciała zatrzymać samochód, który przekroczył linię przed nami. Samochód zatrzymał się grzecznie w pobliżu drogi, a czekała na niego surowa kara. Amerykański przyjaciel powiedział mi, że raz, gdy przejeżdżał przez przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, pewna kobieta akurat postawiła jedną nogę na przejściu, a policjant natychmiast zatrzymał samochód, mówiąc, że nie widział, że ktoś wszedł na przejście dla pieszych, bez żadnych tłumaczeń, nałożono karę w wysokości 300 dolarów. Inna przyjaciółka, która jeździła samochodem w Ameryce przez długi czas, również powiedziała, że jest osobą najbardziej przestrzegającą zasad, a raz, nie wiedząc, zaparkowała samochód w złym miejscu i została ukarana 400 dolarami. W Ameryce oprócz niewielkiej liczby wypadków, paliwo jest również tanie, kosztuje około trzy piąte naszej ceny. Ponadto w całym kraju prawie nie ma opłat za przejazd; przez 20 dni naszej podróży zapłaciliśmy tylko 6 dolarów za wyjazd z San Francisco i 5 dolarów za wjazd do miasta. Dzięki oszczędności na biletach wstępu do parków, opłatach za przejazd i kosztach paliwa, nasze całkowite wydatki w Ameryce nie przekroczyły 10 000 juanów (bez zakupów), nawet w przypadku, gdy nie oszczędzaliśmy na jedzeniu i zakwaterowaniu. Ostatni raz w Ameryce byłem 10 lat temu, podróżując po wschodnim i zachodnim wybrzeżu; tym razem, oprócz Los Angeles i San Francisco, pozostała część to wiejskie zachodnie tereny, co było zupełnie inne; można powiedzieć, że codziennie były niespodzianki, a wszędzie piękne widoki. Główne atrakcje to luksusowe rezydencje gwiazd Hollywoodu w Beverly Hills, nadmorska rezydencja magnata naftowego Getty'ego, baza floty Pacyfiku w Zatoce San Diego, hiszpańskie budowle w Balboa Park w San Diego, rezerwat Indian w Kanionie Antylopy w głębi Doliny Pustyni w Arizonie, zapora w Wielkim Kanionie, Park Narodowy Bryce Canyon, Park Narodowy Arches w Utah, Denver w Kolorado, Mount Rushmore w Dakocie Południowej, gigantyczna rzeźba Crazy Horse, Devil's Tower w Wyoming, Park Narodowy Yellowstone, Park Narodowy Grand Teton, miasteczko Jackson, Słone Jezioro, Katedra Mormonów w Salt Lake City, Jezioro Tahoe w Nevadzie, winnice Napa Valley w San Francisco, Uniwersytet Kalifornijski (Weibo) w Berkeley, Uniwersytet Stanforda, 17-milowa sceneria w Dolinie Krzemowej, zamek nadmorski magnata prasowego Hurst w Anaheim. W ciągu 20 dni odwiedziliśmy 7 stanów (stan odpowiada naszemu prowincji) i przebyliśmy około 8000 kilometrów. W ciągu tych 20 dni, w trakcie zwiedzania, było kilka zaskakujących miejsc, które chciałbym wymienić. Całus Zwycięstwa Porady podróżnicze Najlepiej, aby amerykański przyjaciel zarezerwował hotel przez Internet z wyprzedzeniem. Rezerwacja miesiąc wcześniej przynosi zniżki. Jeśli rezerwujesz hotel w ostatniej chwili, musisz zadzwonić na zewnątrz, a po wejściu do środka zapłacisz dużo więcej. Jeśli rezerwujesz przez Internet w kraju, musisz znać dobrze angielski. Wynajęcie samochodu jest łatwe; amerykańskie samochody są szersze, wynajęliśmy samochód na 7 osób, co pozwoliło na wygodne pomieszczenie bagażu bez uczucia ciasnoty; dzienna opłata wynosiła 82 dolary, co w przeliczeniu na osobę wynosi średnio 16 dolarów dziennie. Przejechaliśmy około 8000 kilometrów, a koszt paliwa wyniósł 1042 dolary. Wszystkie wymienione atrakcje są świetne i zasługują na odwiedzenie, ponieważ są po drodze, a ich pominięcie byłoby szkoda. Szczególnie zapadły mi w pamięć Kanion Antylopy, zapora w Wielkim Kanionie, Park Narodowy Bryce Canyon, Park Narodowy Arches, Mount Rushmore, Park Narodowy Yellowstone, Park Narodowy Grand Teton, miasteczko Jackson, Słone Jezioro, Katedra Mormonów w Salt Lake City, Jezioro Tahoe w Nevadzie, winnice Napa Valley w San Francisco, 17-milowa sceneria w Dolinie Krzemowej, zamek nadmorski magnata prasowego Hurst w Anaheim. W trzech najwyższych miejscach znajdują się Park Narodowy Yellowstone, Kanion Antylopy i Park Narodowy Arches.